Kto potrzebuje naszego wsparcia?

Pomoc dla Roberta Makarewicza

Robert Makarewicz, 34-letni mieszkaniec Janowa Podlaskiego (woj. lubelskie), doznał bardzo poważnego urazu głowy i walczy dzielnie o powrót do zdrowia. Niestety, nie stać go ani na sfinansowanie rehabilitacji, ani na dostosowanie mieszkania do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Jego rodzina bardzo prosi o wsparcie.

 

Najtrudniejsze chwile już za nim

 

Jak tłumaczy siostra pana Roberta, Agnieszka, w wyniku uderzenia doszło u jej brata do rozległego krwiaka. - Krwiak uszkodził mu mózg i nerwy. W śpiączce został przewieziony do szpitala w Białej Podlaskiej, gdzie przeszedł trepanację czaszki. Szanse, że będzie żył, były niewielkie – istniała jedynie możliwość, że będzie to „roślinka” – dzieli się kobieta.

 

Po tygodniu pan Robert zaczął się wybudzać i został przewieziony na oddział chirurgii. Tam założono mu PEG (zabieg endoskopowy polegający na umieszczeniu w żołądku sondy poprzez ściany jamy brzusznej) do żywienia, ponieważ nie mógł jeść samodzielnie. Uczono go malutkimi krokami przełykać wodę, a później już lekarstwo. Podczas operacji został zarażony bakterią gronkowca, co spowodowało problemy przy dalszej rehabilitacji. Mężczyzna nie dostał kwalifikacji do rehabilitacji neurologicznej, ponieważ rokowania były bardzo złe. Kierowany był do domu, ale po dłuższych próbach został umieszczony na oddziale rehabilitacji ogólnoustrojowej w izolowanym pokoju. Przebywał tam przez pięć tygodni.

 

Może liczyć na pomoc najbliższych

 

- Ze szpitala zabraliśmy go do naszej mamy i prywatnie podjęliśmy rehabilitacje domową. Robert robi duże postępy – mówi jego siostra. Powrót do domu był jednak niemożliwy, ponieważ jego mieszkanie, które zajmował z dwójką dzieci i żoną, jest bardzo małe i niedostosowane do nowych potrzeb. Mieszkanie składa się jedynie z pokoju, kuchni i łazienki – mały metraż i wąskie przejścia są olbrzymią barierą dla kogoś poruszającego się na wózku inwalidzkim. Nie ma nawet możliwości wstawienia niezbędnego łóżka. Miłość i pomoc najbliższych - choć olbrzymia - nie wystarczy. Rodzina utrzymuje się z zasiłku – jest to niewiele na zapewnienie bytu czteroosobowej rodziny, tym bardziej na leczenie pana Roberta.

 

Potrzebne wsparcie

 

- Zwracamy się do Państwa o pomoc i zrozumienie naszej trudnej sytuacji. To dzięki pomocy ludzi dobrego serca, Robert ma szanse w przyszłości być samodzielny. W tej chwili potrzebuje stałej opieki i pomocy rodziny. Każde, nawet najmniejsze wsparcie z Państwa strony będzie dla nas dużą pomocą w dalszym leczeniu i rehabilitacji – apeluje pani Agnieszka.

 

Aby Robert robił postępy w rozwoju ruchowym konieczne jest uczestnictwo w specjalistycznych turnusach rehabilitacyjnych. Taki pobyt jest bardzo kosztowny i przekracza możliwości finansowe rodziny. Istnieje też możliwość rozbudowy i przystosowania domu do potrzeb Roberta, lecz z zasiłku który otrzymał nie jest to obecnie możliwe. Rozmiar potrzeb jest ogromny.

 

Caritas Diecezji Siedleckiej otworzyła specjalne subkonto, na którym zbierane są środki na pomoc dla Roberta Makarewicza. Każdy, kto zechce wesprzeć tego mężczyznę, może przekazać 1% podatku (nr KRS 0000223111 z poniższym dopiskiem) lub wpłacić pieniądze na konto:

 

Caritas Diecezji Siedleckiej Bank Spółdzielczy O/Siedlce 21 9194 0007 0027 9318 2000 0260.

 

z dopiskiem: „44516 - Makarewicz Robert”

Darowizna elektroniczna: "44516 - Makarewicz Robert"




Minimalna kwota to 1 zł!

Kwota jest zbyt duża, aby przekazać ją poprzez płatności elektroniczne! Jeśli chcą Państwo tak hojnie wesprzeć działania Caritas prosimy o wpłatę na rachunek bankowy. Dziękujemy!

Wróć