Wrocław, oficjalnie nazywany jest miejscem spotkań, nieoficjalnie miastem mostów bądź krasnali. Właśnie do Wrocławia, stolicy dolnego śląska, wybraliśmy się pod koniec sierpnia.
Pierwszym punktem naszej wycieczki było Wrocławskie ZOO. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Afrykarium. Czym jest Afrykarium? Jak czytamy na stronie internetowej Wrocławskiego ZOO „to prezentacja różnorodnych ekosystemów związanych ze środowiskiem wodnym Czarnego Kontynentu.” Pomysłodawcą Afrykarium był Pan Radosław Ratajszczak, prezes spółki ZOO Wrocław. W Afrykarium poznaliśmy różne ekosystemy związane ze środowiskiem wodnym Czarnego Kontynenty. Pierwszym był Basen Morza Czarnego z ponad 60 gatunkami kolorowych ryb. Kolejnym Afryka Wschodnia,
w której przywitał nas hipopotam nilowy. Ogromne wrażenie zrobił na nas Kanał Mozambicki, którego największą atrakcją jest 18 metrowy przezroczysty tunel z akrylu, który umożliwia podziwianie żółwia zielonego, rekinów, płaszczek, a także wielu innych gatunków ryb. Następnie udaliśmy się na Wybrzeże Szkieletów do kotków afrykańskich i Dżungli nad rzeką Kongo, gdzie przywitały nas krokodyle.

Drugi dzień naszej wizyty we Wrocławiu zaczeliśmy od spaceru w kierunku Parku Szczytnickiego.  Po drodze zobaczyliśmy Halę Stulecia, która w 2006 roku wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Hala Stulecia powstała
w 1913 r. z okazji międzynarodowej wystawy w 100-lecie bitwy pod Lipskiem. Obecnie prezentowana w niej jest kolekcji polskiej sztuki współczesnej, należąca do Muzeum Narodowego. W Parku Szczytnickim - największym parku miasta -spacerowaliśmy po jego głównej atrakcji, Ogrodzie Japońskim.

Następnym punktem dnia była wizyta w najstarzej części Wrocławia – Ostrowie Tumskim. Jest to otoczony wodami Odry dawny gród na którym zobaczyć można wiele zabytków. Ciekawym jest dwukondygnacyjny ceglany kościół Świętego Krzyża i św. Bartłomieja, a najokazalszym gotycka katedra św. Jana Chrzciciela, odbudowana po wojennych zniszczeniach. W katedrze podziwialiśmy przepiękny srebrny ołtarz ufundowanym przez arcybiskupa Andreasa Jerian.

Wytchnieniem dnia był rejs statkiem po Odrze podczas którego podziwialiśmy miasto z innej perspektywy, a po nim wizyta na Wrocławskim Rynku.

Dzień zakończyliśmy w Sky Tower - najwyższym punkcie widokowym Wrocławia. Z położonego ponad 200 metrów nad ziemią tarasu podziwialiśmy zachodnią i północną część Wrocławia. Tego nie da się opisać… to trzeba zobaczyć…

Cały dzień na nogach. Można by pomyśleć, że po powrocie do Willi Sobótka w Strzegomianach pod Wrocławiem, w której byliśmy zakwaterowani; będziemy myśleć tylko o wygodnym łóżku. To nie My… Znaleźliśmy jeszcze siły na ognisko
i tańce.

Ostatniego, trzeciego dnia naszej podróży po Wrocławiu, udaliśmy się do Muzeum ‘’Panorama Racławicka”. W muzeum podziwialiśmy przepiękny, olbrzymi obraz o wymiarach 15x114 metrów przedstawiający bitwę stoczoną 4 kwietnia  1794 roku pod Racławicami przez wojska powstańcze pod wodzą generała Tadeusza Kościuszki z wojskami rosyjskimi dowodzonymi przez generała Aleksandra Tormasowa.

Tak zakończyliśmy ostatni dzień naszej wizyty w stolicy dolnego śląska, Wrocławiu.

W tym miejscu pragniemy podziękować Pani Agnieszce Romanowskiej z Biura Podróży AGA TOUR za profesjonalną organizację wycieczki oraz jej pilotaż. Dziękujemy za uśmiech, cierpliwość i wyrozumiałość.

***

Wrocław - miasto spotkań, mostów i krasnali.

2021-08-31

Zdjęcia: Warsztat Terapii Zajęciowej w Siedlcach.

Stron 1 z 4

• 1
• 2
• 3
• 4
• Następne
• Ostatnie »